Wykończenie krótkie podsumowanie
Witam,
powolutku idziemy do przodu, oczywiście nie bez problemów, ale to za chwilkę. Najpierw zrelacjonuję co już mamy:
Zakończyliśmy płytki w:
łazience górnej
pralni
łazience dolnej
przedpokoje na dole
hol na górze
kuchnia- jadalnia.
Panowie kończą robić parapety (te dziury po montażu parapetów).
Na zewnątrz troszkę zaspaliśmy i kończymy własnie podbitkę, niestety już tynków na przód i tył nie położymy, poczekamy na wiosnę :-(
A co do problemu, to pojawił się w salonie, otóż na suficie wyszły bardzo ciekawe odpażenia w ilości nie do opisania. Niestety okazało się że materiał był wadliwy. Wykonawca musi reklamować go u producenta. Zobaczymy co będzie. Przez sufit musieliśmy podjąć decyzję o zrobieniu gładzi w salonie (miało jej nie być). No cóż budowa lubi zaskoczyć.
A co przedn nami?
musimy miejscami wyrównać ściany
następnie malowanie
i na koniec panele
w łazienkach biały montaż.
Dalej mebelki i się wprowadzamy :-)
Nie możemy się doczekać, ale na święta nie damy rady.
Pozdrawiam ciepło
, a my przez te "terminy" będziemy stratni kilka tysięcy, bo musimy przyłączyć się do prądu budowlanego (czego do tej pory nie zrobiliśmy wierząc w obietnice umów i rozmów z pracownikami elektrowni). Niestety nikt się nie przejmuje a najfajniejsze jest to że opóźnienia nie są ich winą - tak jakby to była nasza wina. Oj nic nie zmienię więc szkoda gadać 
